Komisja Europejska proponuje jeszcze większy budżet naprawczy niż Francja i Niemcy - Danię i pozostałe kraje z grupy "oszczędnościowej" czekają ciężkie negocjacje z UE

Komisja Europejska chce podnieść kraje UE z kolan powołując historycznie gigantyczny fundusz 

Komisja Europejska utworzy fundusz "koronowy" w wysokości 5600 miliardów koron

Kryzys epidemiczny związany z koronawirusem był w dużym stopniu trudny dla krajów UE i ich gospodarek. Właśnie dlatego Komisja Europejska jest teraz wyjątkowo gotowa pożyczyć do 5600 miliardów koron na nowy fundusz, który ma pomóc państwom członkowskim wstać z kolan. 

Stało się to jasne po tym, jak przewodnicząca komisji Ursula von der Leyen, przedstawiła swoją długo oczekiwaną propozycję związanym z nowym "koronowym"pakietem odbudowy.

Oprócz ogromnej pożyczki Komisja Europejska proponuje również zwiększenie budżetu UE w ciągu najbliższych siedmiu lat. Oznaczałoby to, że w przyszłości Dania będzie musiała wpłacać więcej do unijnej kasy. 

- Nasz wspólny model UE, na którym nadal budujemy naszą wspólnotę od prawie 70 at, nigdy nie miał do czynienia z takim wyzwaniem w całej historii unii, aż do dziś. 

Ten wspólny europejski projekt jest na kolanach, a rynek wewnętrzny, który wcześniej uważaliśmy za pewnik, musi się teraz podnieść, powiedziała Ursula von der Leyen podczas wystąpienia w Parlamencie Europejskim.

Ta ogromna ilość pieniędzy z budżetu UE i funduszu naprawczego musi zostać wypompowana do gospodarek europejskich. Zwłaszcza w ciągu najbliższych trzech lat, trzeba będzie użyć bardzo wielu środków i pieniądze należy w pierwszej kolejności przeznaczyć na "zieloną zmianę" oraz zmianę w digitalizacji. 

Według korespondenta UE, pracującego dla DR, Ole Ryborga, jest to zaskakująca propozycja, która wykracza daleko poza to, co Dania i inne bardziej oszczędnościowe kraje UE były sobie w stanie wyobrazić. 

- Komisja Europejska przeprowadziła analizę tego, gdzie znajduje się teraz europejska gospodarka oraz ocenę tego ile potrzeba, aby przywrócić gospodarkę na właściwe tory po kryzysie epidemicznym. Te dwie propozycje odzwierciedlają to, że Komisja Europejska szacuje, iż kraje UE stoją przed głębokim i długotrwałym kryzysem gospodarczym, jeśli nie zostanie podjęty gigantyczny wkład w to, aby postawić gospodarkę z powrotem na nogi, mówi Ole Ryborg. 

500 miliardów na dotacje 

Pakiet naprawczy składa się z dwóch części: zaktualizowanego zarysu budżetu, który ma na celu określić ramy dla całej gospodarki UE na najbliższe siedem lat, a drugą część zawiera propozycję nowego funduszu naprawczego, który ma zostać dopasowany do tych regionów, przedsiębiorstw i sektorów które zostały najbardziej dotknięte pandemią.

Jednak w ostatnich tygodniach najbardziej skoncentrowano się na funduszu naprawczym, który Komisja Europejska wykorzysta do podniesienia państw członkowskich z kolan, ożywienia gospodarki i zapewnienia, że ​​wszyscy wyciągną wnioski z pandemii. Zdaniem Komisji trzeba tylko na to wydać nawet do 750 miliardów euro, czyli prawie 5600 miliardów koron.

Nie ma tutaj jednak mowy o pieniądzach, które Komisja przechowuje dziś na koncie, i dlatego musi ona pożyczyć tą dużą kwotę w imieniu 27 państw członkowskich na rynkach międzynarodowych.

Chodzi o to, że Komisja Europejska może pożyczyć pieniądze na korzystniejszych warunkach niż na przykład Włochy i Hiszpania, które borykają się ze stosunkowo dużym długiem publicznym. I zdecydowana większa część pieniędzy prawie 3730 miliardów koron według tej umowy ma zostać przekazana jako bezpośrednia forma dotacji, która nie podlega zwrotowi. Pozostała część pieniędzy, prawie 1500 miliardów koron, ma zostać przekazana w formie pożyczki, którą trzeba spłacić.

W umowie proponuje się spłatę tych 750 miliardów euro poprzez nowe podatki unijne, przykładowo w formie podatku cyfrowego lub podatku od plastiku, które to wylądują bezpośrednio w komisyjno-unijnej kasie. W ten sposób Dania i inne państwa członkowskie unikną bezpośredniego spłacania tej ogromnej pożyczki.

Ponadto Komisja proponuje, aby dług spłacić dopiero po 2028 r. - i że powinno się to dobyć na przestrzeni 30 lat.

W taki sposób "historycznie duża w proporcjach recesja" uderzy w kraje UE

Komisja Europejska oczekuje, że gospodarka w całej Unii spadnie w tym roku o 7,4 procent produktu krajowego brutto.

Oto jak wygląda to w poszczególnych krajach:

Przed nami walka polityczna 

Jednakże duński rząd już wcześniej ogłosił, że nie weźmie udziału we wspólnym zadłużaniu się z innymi krajami UE, ani nie chce zapewniać wsparcia związanego z kryzysem w formie bezpośrednich bezzwrotnych dotacji.


Kim są Ci z” oszczędnej czwórki?

Dania, Holandia, Austria i Szwecja razem stanowią „oszczędną czwórkę” – lub  są „budżetowymi chuliganami” jak to nazwała pani premier Mette Frederiksen – w UE

Kraje te chcą, aby następny długoterminowy budżet UE, tak zwane „wieloletnie ramy finansowe”, wynosił 1,00 procent całkowitego dochodu narodowego brutto. To mniej niż to, czego chce Komisja Europejska i kilka innych krajów.

Ponadto odrzucają oni propozycję tego, aby kraje UE wspólnie zaciągnęły dług i udzieliły bezpośrednich dotacji dla tych obszarów, które zostały najbardziej dotknięte epidemią. Chcą dać pieniądze, ale w formie pożyczki.


Są temu przeciwne duże kraje takie jak Francja, Niemcy, Włochy i Hiszpania. W ubiegłym tygodniu Francja i Niemcy zaproponowały, aby kraje UE wspólnie utworzyły fundusz naprawczy w wysokości 500 miliardów euro, który miał być rozdany w formie bezpośrednich dotacji krajom najbardziej dotkniętym kryzysem. 

Właśnie dlatego trwają burzliwe negocjacje między 27 państwami członkowskimi, wyjaśnia Ole Ryborg. 

- Propozycja Komisji Europejskiej jest bardzo daleka temu, co cztery tak zwane kraje oszczędnościowe - Dania, Szwecja, Austria i Holandia - są gotowe zaakceptować. Korespondent mówi, że toczy się teraz bardzo wielka walka polityczna i trwają bardzo trudne negocjacje.

To samo będzie miało miejsce w przypadku kolejnego długoterminowego budżetu UE, który ma wejść w życie na przełomie roku i potrwa przez następne siedem lat. Komisja Europejska chce wykorzystać budżet do pożyczenia pieniędzy na fundusz naprawczy i do wypłacania pieniędzy. I tutaj Komisja proponuje nieco większy budżet, niż ten, który Dania zaakceptuje. 

W propozycji budżet wynosi 1,074 procent całkowitego dochodu narodowego brutto (DNB bardziej znany jako PNB - produkt narodowy brutto) państw członkowskich, co odpowiada około 8200 miliardom koron. Dania wymaga jednak budżetu w wysokości 1,00 procenta DNB. 

- Jeżeli kraje UE uzgodniłyby budżet o wielkości zaproponowanej przez Komisję Europejską, oznaczałoby to, że roczny wkład Danii do kasy UE wzrósłby znacząco. Prawdopodobnie bardzo trudno będzie to  przełknąć premier Mette Frederiksen. Ole Ryborg twierdzi, że na duński rząd czekają trudne negocjacje z UE.

Natomiast premier może się ucieszyć z tego, że Komisja planuje teraz zachować zniżki na składkę jakie między innymi Dania otrzymuje. 

Negocjacje między krajami UE mają według planu rozpocząć się w czerwcu.



Popularne posty z tego bloga

Ruszają Jobcenter i A-kasse - na różnych zasadach w zależności od regionu

O co tak naprawdę chodzi z tymi zamrożonymi pieniędzmi wakacyjnymi (feriepenge)? Oto kilka pytań i odpowiedzi, które może naświetlą Ci temat

Dania zamyka szereg mniejszych przejść granicznych po rosnącej liczbie zarażeń na południe od granicy