Ponowne otwarcie granic nie jest według pani premier, Mette Frederiksen priorytetem na jej liście drugiego etapu otwarcia kraju
Mette Frederiksen: Otwarcie granic nie znajduje się na szycie mojej listy
Venstre (Lewica) i De Radikale (Radykałowie) chcą zawarcia daty otwarcia granic w negocjacjach dotyczących ponownego otwarcia kraju.
Kiedy partie polityczne w czwartek spotkają się, aby negocjować drugi etap ponownego otwarcia, Mette Frederiksen nie chce dyskutować o tym, kiedy należy otworzyć duńskie granice.
Premier powiedziała o tym w środę wieczorem po spotkaniu z partiami politycznymi.
- Granice, w moich oczach są osobnym rozdziałem. Zwracamy na nie uwagę. Ale nie są one jako pierwsze na mojej liście, mówi premier.
Ale Venstre i De Radikale chcą jasnego planu, kiedy można ponownie otworzyć szlabany graniczne.
Jest to szczególnie ważne dla turystyki, uważa przewodniczący Venstre, Jakob Ellemann-Jensen.
- Jest to niezwykle ważny temat do podjęcia. Cały przemysł letni jest od tego zależny. Jest dużo turystów, którzy spędzają lato w Danii. Jeśli nie będą mogli przyjechać, to muszą zacząć myśleć o planie B, mówi przewodniczący.
Również w partii wspierającej rząd, De Radikale, lider partii Morten Østergaard tym bardziej nie rozumie, dlaczego otwarcie granic nie może być częścią planu.
- Musimy wiedzieć, czy możemy przyjąć niemieckich i norweskich turystów. Jesteśmy winni im to wyjaśnić.
- Musimy mieć plan długoterminowy, jak i zawierający w jakiej kolejności powinniśmy to zrobić. Nie możemy tego tematu wyrzucić, tzn. tematu granic i powiedzieć, że to nie podlega dyskusji, mówi lider.
Raport: Koordynacja z krajami sąsiadującymi
Raport grupy ekspertów ekonomicznych na temat ponownego otwarcia zaleca, aby ewentualne ponowne otwarcie granic odbywało się w koordynacji z otaczającymi nas krajami.
Dziś niektóre niemieckie media podały, że rozważane jest otwarcie granicy z Danią. Nie potwierdza tego jednak kanclerz Angela Merkel.
Jakob Ellemann-Jensen uważa jednak, że dyskusja na ten temat jest również ważna tutaj w kraju.
- Kiedy trwają debaty w Niemczech, to my również tutaj powinniśmy je przeprowadzać, mówi przewodniczący.
Argumentem pani premier Mette Frederiksen jest to, że jeszcze nie wiadomo, czy otwarcie granicy spowoduje większą presję infekcji.
- Jeśli obywatel przybywa z kraju o tej samej presji infekcyjnej, nie stanowi to problemu, ale jeśli przyjedzie cała masa ludzi z zewnątrz, to przyczyni się to do przeniesienia się większej presji infekcyjnej, mówi premier.
- Nie podamy konkretnej daty dla ponownego otwarcia granic.
Granice Danii zostały zamknięte dla przyjezdnych od 14 marca, za wyjątkiem jeśli ma się "uznany cel" przyjazdu.
Partie spotkają się na negocjacjach w sprawie ponownego otwarcia w czwartek rano w rezydencji premiera Marienborg.